problemy ze swoją firmą

 

Fajnie jest być przedsiębiorcą? NIE.

 

Pewnie nieraz w ręce wpadły Ci “świetne” bestsellery polskich i zagranicznych “kołczów”, które można streścić jednym zdaniem: “yes, you can”. Nie musisz dziękować – czytając ten wpis, właśnie zaoszczędziłeś kilkaset złotych na tych durnych kopiach kopii i ocaliłeś kilka drzew. O czym tam możesz przeczytać? Zakładaj firmę. Rób biznes, najlepiej pasywny, aby leżeć gdzieś na plaży na Malediwach z laptopem przy boku. Twój produkt lub usługa są nieważne – rób webinary, wrzuć kilka reklam na Facebooka, napisz kilka blog postów i voila! Jesteś zwycięzcą z grubym portfelem!

Sorry, stary, to nie tak.

Dlaczego statystycznie 30% polskich firm upada po pierwszym roku działalności, a 70% po pierwszych 5 latach? Bo CEO nie ogarnia. Bo myślał, że będzie super, że jest zwycięzcą. Że kilka postów w social mediach wystarczy, by rozbić bank. Przecież miał genialny pomysł i jest specem w swojej branży i… to wszystko bez sensu.
Wysokie koszty działalności gospodarczej i ciągle zmieniające się polskie przepisy, trzymanie wszystkich sznurków w firmie w jednej garści, konkurenci, online marketing, którego nie da się nauczyć i poczuć na podstawie jednego e-booka, pozyskiwanie Klientów i sprzedaż. Fajnie jest być przedsiębiorcą? NIE.
Okej, mimo to założyłeś firmę i próbujesz znaleźć się w gronie tych NIP’ów, które pożyją dłużej niż niejeden PESEL. Skąd masz wiedzieć, kiedy nastąpi ten moment, że to Cię już przerosło? Że nie ogarniasz swojego biznesu? Że nie wiesz, co się w ogóle dzieje i dokąd płyniesz ze swoim Zespołem? Jak się leczyć?

 

Skąd masz wiedzieć, że nie ogarniasz? Pierwsza wizyta u lekarza rodzinnego.

 

Może to jeszcze nie czas na szpital. Sprawdź, co Ci dolega i uderzaj do lekarza pierwszego kontaktu. Pierwsze symptomy CEO, który nie ogarnia swojej firmy, świetnie wskazuje Sydney Finkelstein w swojej książce pt. “Why Smart Executives Fail”. Dostrzegasz któreś z nich u siebie? Jeśli tak, to wyraźny znak, że coś jest na rzeczy.

 

1. Postrzegasz siebie i swoją firmę jako absolutnych “King of Kings”. Wcale tak nie jest. Inni też są naprawdę nieźli w swoim fachu, a najpewniej także lepsi od Ciebie. Takie pyszne spojrzenie przysłoni Ci rzeczywistość.

2. Zbyt emocjonalnie podchodzisz do biznesu i utożsamiasz się (i tylko się) ze wszystkimi sukcesami i porażkami. Firma to gra zespołowa, w której jednak Ty jesteś kapitanem, ale nie możesz podcinać sobie żył za każdą zerwaną przez Klienta umowę lub kupować sobie nowego smartwatcha za każdą szansę sprzedaży Twojego handlowca.

3. Uważasz się za jedyną osobę w firmie i w ogóle w całym świecie, która zna odpowiedzi na wszystkie pytania. To niemożliwe. Nie musisz znać się na wszystkim jak #typowy_Polak. Nawet nie powinieneś, myśleć lub zakładać, że tak jest. Twoją rolą jest szukanie lepszych i mądrzejszych od siebie, którzy pewne kwestie ogarną za Ciebie. Tak Pracowników, jak i Kontrahentów.

4. Eliminujesz i wyrzucasz z firmy tych, którzy nie są Twoimi klakierami. Błąd. Słuchaj uwag tych, którzy naprawdę chcą dobrze dla Twojej firmy. Maruderzy też często mają rację. Twoja wizja i pomysł na jej realizację nie muszą być najlepsze.

5. Chcesz być na świeczniku, brylować w social mediach i występować na konferencjach. Fajnie, boss branding zawsze spoko. Niech jednak parcie na szkło nie przysłoni Ci tego, co najważniejsze. CEO ma sprzedawać (o tym za chwilę).

6. Nie doceniasz przeszkód i problemów, stojących na drodze sukcesu Twojego biznesu. Nie olewaj ich i nie zamiataj pod dywan. Jeśli to problemy Twoich Klientów, ktoś je rozwiąże i jeszcze na tym zarobi. Jeśli to Twoje problemy wewnętrzne i jeśli to olejesz, firma (pod)upadnie i ktoś jeszcze na tym zarobi, przejmując Twoich Klientów.

7. “Kurła, kiedyś to było” – nie żyj przeszłością i swoimi pierwszymi sukcesami. Przeszłość nie zarobi na przyszłość, nieważne jak świetlana i wyidealizowana przez Ciebie z czasem się stała.
Powyższe nawyki występujące pojedynczo da się jeszcze wyleczyć. Lekarz pierwszego kontaktu w klinice Digital First jest do Twojej dyspozycji. Co, jeśli objawy się nasilają?

 

Ostry dyżur: 7 sygnałów, które potwierdzają, że CEO wymaga natychmiastowej terapii

Jeśli ilość złych symptomów przekracza 3-4, może to już być czas na SOR dla Ciebie i Twojego biznesu. Co gorsza, tego (jak praktycznie wszystkiego) nie refunduje NFZ.

  • Nie sprzedajesz

To już pierwszy szok i niedowierzanie. Rolą CEO jest sprzedaż. I nie, nie chodzi tu o sprzedaż “door to door” z thermomixem w walizce pod pachą. Sprzedawać możesz zajawkę i wizję swoim Pracownikom, dedykowane rozwiązania top Klientom, siebie i swój wizerunek potencjalnym zainteresowanym Twoją marką. Opcji jest mnóstwo. Wiedz jedno jako CEO: nie sprzedajesz? Nie ogarniasz. Nie ogarniasz? Nie istniejesz.

  • Nie wiesz, co się sprzedaje i dlaczego

To Ty jesteś kapitanem na tym okręcie i powinieneś z pamięci o dowolnej porze dnia recytować top produkty, marże, plany sprzedażowe i poziom ich realizacji. Jeśli nie wiesz, co jest największym kawałkiem tortu, dlaczego budzi to takie zainteresowanie, a nad czym warto pracować i jak hodować kolejne “dojne krowy”, to słaby z Ciebie piekarz, pasterz i w ogóle przedsiębiorca. Przedsiębierz i interesuj się tym, co dzieje się w Twojej firmie.

  • Nie robisz żadnych założeń, planów ani celów

Jeszcze gorsze od braku świadomości Twojego portfela produktów jest brak jakichkolwiek założeń i celów sprzedażowych, które możesz monitorować.

  • Nie wiesz lub nie rozumiesz, co robi Twój dział marketingu

Dziś punktem wyjścia do sprzedaży jest dobry marketing online. Bez niego nikt nawet nie dostrzeże Twoich genialnych produktów i usług. Jeśli sam prowadzisz własnymi rękoma działania marketingowe, musisz wiedzieć, co z czego wynika. Jeśli masz do tego odpowiedni dział marketingu, powinieneś znać ich sposoby działania i aktywnie brać udział w callach i spotkaniach tego Zespołu. Pozyskiwanie leadów to przyszłość i tlen dla Twojej firmy. Nie chcesz wiedzieć, jak go zdobyć?

  • Nie umiesz w “zmiany”

Im dłużej siedzisz w jednym miejscu, tym bardziej Twój feeling i wyczucie potrzeby zmiany zanika. Tak było choćby w wypadku Jeffa Immelta, ikony amerykańskiego kapitalizmu, który w 2001 stanął na czele General Electric. 16 lat później roczne zyski firmy spadły o 35%, a ceny akcji poleciały w dół. Jeśli naprawdę chcesz ogarniać swoją firmę, musisz być gotowy na zmiany i innowacje.

  • Wszystko jest zajeb*ście

Patrzysz na swoją firmę przez różowe okulary? Zginiesz. Nic tutaj nie jest idealne i na pewno jest coś do poprawy. Taka pycha to prosta droga do bankructwa.

  • Wszystko jest ch*jowo

A może widzisz wszystko w czarnych barwach i całe to biznesowe pier*#$@nie jest bez sensu? To nie tak. Ty i Twoi ludzie być może robicie dobre rzeczy. Trzeba tylko umieć teraz opowiedzieć o tym światu. Nie jesteście jego pępkiem, ale nie jesteście też w czarnej d*pie.

 

Nie ogarniam – jak sobie z tym poradzić?

W 2013 roku badacze ze Stanford Graduate School of Business przeprowadzili ankietę wśród 200 CEO i kierowników. Blisko 100% z nich uważało wtedy rady i wsparcie od firm, agencji marketingowym, coachów i konsultantów zewnętrznych za coś naprawdę wartościowego. Jednocześnie tylko 34% z nich realnie z nich korzystało. Nie trzeba chyba dodawać, której z grup wiodło się lepiej. W której z nich chcesz się znaleźć?
Jeśli chcesz usprawnić swój biznes, zrozumieć marketing, opanować sprzedaż i naprawdę ogarnąć swoją firmę, mamy coś, co może NAPRAWDĘ pomóc zrealizować Twoje cele. Digital First. Umów się na bezpłatną konsultację i sprawdź sam, czy to coś dla Ciebie. NAPRAWDĘ warto. Dowiedz się również  czym zajmuje się agencja Marketing Automation?